środa, 21 stycznia 2015

Trzy sprawy na dziś - 20.01.2015

Trzy sprawy wylądowały dzisiaj przed moimi oczami (och, było ich oczywiście więcej, ale 17 minut po 24-tej przypominam sobie właśnie te trzy). 

Numer jeden:

Tomasz Terlikowski jest królikiem. Przede wszystkim good for him, jak to mawiają nasi anglojęzyczni przyjaciele i sojusznicy, a tak poza tym nic w tym szczególnego. Może poza tym, że jest to pewna ciekawostka, wręcz osobliwość z natury antropologii. Pewnie bym nawet o tym nie wspomniał, gdyby nie fakt, że usłyszałem naigrawania z wypowiedzi tego Pana tak wiele razy, iż aby pozbyć się wyobrażenia Terlikowskiego w puchatym stroju króliczka z własnej głowy, muszę przerzucić to na blog i na Was.

Numer dwa

Można trafić u nas do więzienia, jeśli zagra się w nieodpowiednią loterię. Wiedzieliście o tym? Ja nie wiedziałem do dziś. Jak tego nędznego losu uniknąć? Nie grać w zagraniczne loterie na terenie naszej ojczyzny. Według kodeksu karnego skarbowego udział w takiej grze jest zabroniony i karany. 

Art. 107. § 1. Kto wbrew przepisom ustawy lub warunkom koncesji lub zezwolenia urządza lub prowadzi grę losową, grę na automacie lub zakład wzajemny, podlega karze grzywny do 720 stawek dziennych albo karze pozbawienia wolności do lat 3, albo obu tym karom łącznie.

§ 2. Tej samej karze podlega, kto na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej
uczestniczy w zagranicznej grze losowej lub zagranicznym zakładzie wzajemnym.

Chodzi tu o karę grzywny w maksymalnej wysokości jakichś 16 milionów złotych. Ale może być dużo mniej. W każdym razie Skarbówka może również orzec przepadek całej wygranej i raczej należy liczyć się z tym, że jeśli urząd będzie miał okazję to tak właśnie postąpi. Chyba jednak to kara więzienia najbardziej powinna zwrócić naszą uwagę. 
Możemy za to swobodnie skoczyć do Anglii, kupić sobie tam los i przywieźć do kraju. Wygrać też możemy, chyba że warunki tamtejszej loterii mówią inaczej, albo mamy wiecznego pecha. 

Numer trzy

Już niedługo w Warszawie i na Mazowszu dzień otwarty w aresztach śledczych i jednym zakładzie karnym. Będzie można przyjść, pozwiedzać, posłuchać opowieści skazanych, a przewodnikiem będzie służba penitencjarna. 
Jak dla mnie bomba, postaram się być w stolicy 8 lutego. Można też wygrać niezapomnianą noc w więzieniu. Szkoda, że to nie cała noc więzień, jak noc muzeów, ale zawsze niepowtarzalna szansa na życiową naukę. 

MB

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz